Cztery zastępy straży pożarnej zostały wezwane do bardzo groźnie wyglądającego zdarzenia w miejscowości Śmielin (gm. Sadki) na jednym z przystanków autobusowych. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna został przygnieciony przez naczepę samochodu ciężarowego.
W środę, 8 grudnia kilka minut po godzinie 14, służby otrzymały zgłoszenie o tym, że w Śmielinie naczepa ciężarówki przygniotła mężczyznę. Wezwano cztery zastępy straży – trzy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Nakła oraz jeden z OSP Sadki.
– Po dojeździe na miejsce zastępów zastano uwięzionego mężczyznę między ciągnikiem siodłowym a naczepą – przekazał st. kpt. Bartosz Walkowiak, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Nakle.
Przystąpiono do działań ratowniczych, aby szybko ewakuować 42-latka. Do tego strażacy użyli specjalistycznego sprzętu hydraulicznego. Mężczyznę udało się uwolnić, następnie przekazano go zespołowi ratownictwa medycznego. Nie wymagał hospitalizacji.
W tym przypadku kluczowa była błyskawiczna i sprawna akcja w wykonaniu strażaków.
Podczas działań kierowcy musieli liczyć się z utrudnieniami. Droga przez pewien czas była częściowo zamknięta, potem wprowadzono ruch wahadłowy.
Przyczyny i okoliczności wyjaśniała policja. Dostała ona informację o awarii samochodu ciężarowego na drodze krajowej nr 10 między Sadkami a Śmielinem. – Na miejscu okazało się, iż kierowca samochodu volvo, 42-letni mieszkaniec powiatu proszowickiego, podczas naprawy pojazdu zakleszczył się – zrelacjonowała mł. asp. Zofia Wrzeszcz, p.o. oficera prasowego KPP w Nakle. Podkreśliła, że mężczyznę udało się uwolnić dzięki działaniom straży.
