Dwa lata po nawałnicy
Burza wielokomórkowa typu bow echo to zjawisko pogodowe, którego doświadczyliśmy 2 lata temu w nocy z 11 na 12 sierpnia. Wiatr wiejący z prędkością ponad 100 km/h, silne opady deszczu oraz gwałtowna burza wywołały wiele zniszczeń w naszym regionie.
Minęły 2 lata od tragicznej w skutkach nocy, która zapewne pozostanie w pamięciach mieszkańcom województwa kujawsko-pomorskiego oraz pomorskiego. To właśnie w tych województwach odnotowano największe straty materialne. Najgwałtowniejsza burza, przechodząca przez Dolny Śląsk, Wielkopolskę, Kujawy po Pomorze Gdańskie i Warmię dotknęła niszczycielsko szczególnie woj. kujawsko-pomorskie (powiaty: bydgoski, nakielski, sępoleński, żniński, tucholski) oraz pomorskie (powiaty: chojnicki, bytowski, kościerski).
To co wydarzyło się tej nocy jest nie do opisania. Nawałnica przechodząca przez Polskę, zabrała wielu rodzinom domy, cały dobytek życia, a co najgorsze odebrała życie sześciu osobom. Wśród zabitych były dwie młode dziewczyny, które tej nocy brały udział w obozie w Suszku k. Rytla. W Polsce łącznie 62 osoby zostały ranne, w tym 23 strażaków, którzy dzielnie walczyli ze skutkami nawałnicy, ryzykując własnym życiem.
Na podstawie danych zgromadzonych przez Lasy Państwowe zniszczone zostały 44 tysiące hektary lasu – można zatem powiedzieć, że doświadczyliśmy największej katastrofy w dziejach polskiego leśnictwa. Prace na terenach lasu nadal trwają. Skutki sierpniowej nawałnicy będą widoczne przez najbliższe lata w polskich lasach, ponieważ proces odtworzenia upraw leśnych będzie bardzo pracochłonny i wymagał czasu.
Według danych statystycznych podanych na stronie internetowej Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej w wyniku przechodzących burz przez Polskę na początku sierpnia 2017 r. w działaniach ratowniczych było zaangażowanych łącznie 21 749 pojazdów pożarniczych, oraz 93 755 strażaków zarówno Państwowej Straży Pożarnej jak i Ochotniczych Straży Pożarnych.