Strona główna Kraj / Świat 35. rocznica katastrofy w Czarnobylu

35. rocznica katastrofy w Czarnobylu

4
fot. pinterest
- Reklama -

Sobota, 26.04.1986 roku.
 
W IV bloku Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej przeprowadzany jest test, który powinien odbyć się przed oddaniem reaktora do użytku. Nad przebiegiem eksperymentu czuwają:
 
Anatolij Diatłow– zastępca naczelnego inżyniera elektrowni
 
Aleksandr Akimow– naczelnik nocnej zmiany IV bloku
 
Leonid Toptunow– starszy inżynier kontroli sterowania reaktorem
 
O godzinie 1:23, po wcześniejszej utracie kontroli nad reaktorem i gwałtownym wzroście mocy, dochodzi do skoku ciśnienia pary wodnej i w efekcie zniszczenia ważącej 1200 ton osłony biologicznej (antyradiacyjnej) pokrywającej reaktor.
Jako pierwsi na miejsce katastrofy docierają strażacy, którzy mają uporać się z licznymi ogniskami ognia. Bez odpowiednich strojów ochronnych, heroicznie walczą z ogniem, pochłaniając przy tym ogromne dawki promieniowania. Wyjeżdżając na akcję byli zapewniani, że to zwykły pożar instalacji elektrycznych. W ciężkim stanie trafiają do szpitala w Prypeci, z którego następnie zostaną przetransportowani do kliniki w Moskwie. W krótkim czasie każdy ze strażaków poniósł śmierć w wyniku przyjęcia zbyt dużej dawki promieniowania.
 
“Przyjechaliśmy za 10 czy 15 druga w nocy… Widzieliśmy porozrzucany wokoło grafit. „Czy to jest grafit?” – zapytał Misza. Kopnąłem leżący na drodze kawałek, ale jeden ze strażaków podniósł go. „Jest gorący” – powiedział. Kawałki grafitu były różnych rozmiarów. Jedne wielkie, inne tak małe, że dało się je podnieść…
 
O promieniowaniu nie wiedzieliśmy prawie nic. Nawet ci, co pracowali tu wcześniej, nie mieli pojęcia. W pojazdach nie było wody, więc Misza napełnił zbiorniki i wycelowaliśmy strumień w górę. Potem ci chłopcy, którzy niedługo potem umarli, poszli na dach – Waszczyk Kolia, Wołodia Prawik i inni… Wspięli się po drabinie… i nie widziałem ich więcej.”
 
Rankiem, oddalone o 4 km od elektrowni miasto Prypeć, budzi się do życia. Dla mieszkańców jest to zwykła, upalna, kwietniowa sobota. Dzieci ruszają do szkoły zaś rodzicie do pracy. Mieszkańcy nie zostali poinformowani o sytuacji panującej w elektrowni. Tego dnia nie zarządzono także ewakuacji oraz nie wydano żadnych instrukcji dotyczących bezpieczeństwa. Krążyły jednak plotki o domniemanej awarii, lecz ludzie się tym zbytnio nie przejmowali. W mieście pojawili się żołnierze mierzący poziom skażenia oraz wysłano sprzęt mający polewać ulice, w celu zmniejszenia promieniowania. Ludzie spacerują, dzieci radośnie bawią się na placach zabaw, zupełnie nieświadomi tego, co stało się w elektrowni. Tego dnia w Prypeci, odbyło się także 6 wesel !
 
W nocy z soboty na niedziele, w siedzibie partii, zebrała się komisja, która miała ustalić przebieg ewakuacji miasta. Władze zupełnie nieświadome skali awarii, planowały wyremontowanie IV bloku i ponowne jego uruchomienie. Chciano także oddać jak najszybciej do użytku V reaktor, który pozostawał w budowie. Na teren strefy wykluczenia dociera olbrzymia ilość autobusów, która 27.04 ewakuuje mieszkańców Prypeci.
 
Walka z niewidzialnym wrogiem jakim jest promieniowanie, dopiero się rozpoczyna. Ponad pół miliona osób zwanych “likwidatorami” będzie usuwać skutki czarnobylskiej awarii. Skażeniu ulegną tereny Ukrainy, Białorusi oraz Rosji. W wyniku ewakuacji wysiedlonych zostanie około 300 tys. ludzi. Powstanie także czarnobylska strefa wykluczenia o promieniu 30 km. Pod koniec listopada 1986 roku, zakończy się budowa tzw. “sarkofagu”, który przykryje zniszczony IV blok.
 
Wiele osób odda życie za Czarnobyl. Ci, którzy przeżyli, dzisiaj są zapomniani przez władze państwowe. Sumiennie wykonywali powierzone im zadania, nie zważając na własne zdrowie. Odmawia się im prawa do odszkodowań oraz zasiłków. Z roku na rok liczba likwidatorów maleje. Odchodzą z tego świata jako zapomniani bohaterowie.
 
“Tym, którzy uratowali świat “
Na zawsze będziecie w naszej pamięci…
26.04.1986 [*]
 
fot. pinterest
tekst: History of Chernobyl
 
Exit mobile version